crocodile dundee 2, E-booki, Hogan James P
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:01:00:T � u m a c z e n i e :|Witoldo|Witoldo1@op.pl00:01:26:Ty, w ��dce!|Policja!00:01:31:R�ce na g�ow�!00:01:36:KROKODYL DUNDEE 200:01:43:- Mick?|- Czo�em sier�ancie.00:01:48:Mog�em si� domy�le�, �e to ty.00:01:51:To nowojorskie ryby.|Nie wezm� przyn�ty.00:02:03:�niadanie.00:02:06:Zmiataj st�d.|Dobra, spadamy.00:02:47:Mick?00:03:15:"Pop�yn��em zn�w na ryby.|Kocham, Mick."00:03:40:�niadanie.00:03:44:Co robisz? Wystraszy�e� mnie.00:03:47:Podziwiam widoki.|Chcesz kawy?00:03:50:Tak.00:04:18:- My�lisz o domu?|- Tak.00:04:21:- Brakuje ci czego�?|- Buszu... troch�.00:04:25:M�g�bym teraz siedzie� w barze,|w Walkabout Creek, z Wallym, Nuggetem i Donkiem...00:04:34:Ale nie bez ciebie, kole�anko.00:04:40:- A w�a�ciwie... to my�la�em o pracy.|- �artujesz?00:04:44:Nie mo�na mie� wiecznie wakacji.00:04:48:Jako� do tej pory ci si� to udawa�o.00:04:52:Poszuka�bym pracy|ju� w zesz�ym tygodniu...00:04:55:ale chcia�em zobaczy� jak Doug|spotyka swojego zaginionego brata.00:04:59:Jaki Doug?00:05:01:W telewizji. W "Days of our Lives".00:05:04:Mick, koniecznie musimy ci znale�� prac�.00:05:15:Cze�� Mick. M�j kolega|nie widzia� jak rzucasz. Poka�esz mu?00:05:20:Id� si� pobaw, ja musz� i�� do pracy.00:05:24:- Nie zapomnij o obiedzie.|- Nie martw si�.00:05:27:- No dobra, gdzie pucha?|- Tutaj. - Dobra.00:05:30:We� puch�, postaw j� tam dalej|i uciekaj z linii strza�u.00:05:34:- Kamienie?|- S�, tylko nie spud�uj Mick.00:05:40:- Zamknij oczy.|- O... no dobra.00:05:43:Raaaaz...00:05:45:Dwaaaa...00:05:47:Trzyyyy...00:05:49:Cztery.00:05:51:Dobra, mo�esz popatrze�.00:05:59:To by�o najlepsze Mick.|Wiecie dlaczego tak celnie rzuca?00:06:03:W buszu... kto nie trafia ten nie je,|prawda Mick?00:06:06:Prawda... ale to tylko po�owa ca�ej sztuki.00:06:09:Najpierw musicie wytropi� zwierzyn�.00:06:11:Patrzcie... co to jest?00:06:14:- W��.|- To jest �lad w�a.00:06:17:- Dobrze.|- W�� jest smaczny.00:06:21:A co to jest?00:06:26:To Iguana. Taka wielka jaszczurka.00:06:29:- W�a�nie...|- Mo�na j� je��, ale smakuje jak g�wno, prawda Mick?00:06:33:Tak.00:06:35:No to nast�pne... tak szybko.00:06:39:Co to?|Nie wiecie?00:06:43:Opony radialne z roweru Tony'ego.00:06:47:- To by�o dobre.|- No dobra... �wiczcie.00:06:49:- Na razie Mick.|- Do zobaczenia.00:06:53:I nie zapomnij o obiedzie!00:07:05:- Co poda�?|- Piwo, brachu.00:07:11:- Mog� co� og�osi�?|- Wal �mia�o.00:07:16:Nazywam si� Mick Dundee...|Jestem tu nowy i szukam jakiej� pracy.00:07:23:Jakie� wskaz�wki?00:07:27:Starczy szukania pracy na dzi�.00:07:30:- Mick, m�j brachu.|- Cze�� Leroy.00:07:35:Szukasz pracy?00:07:36:Co� w tym rodzaju.00:07:38:No to przesta� szuka�.|Mog� ci za�atwi� co� mi�ego.00:07:43:- Dobra.|- Kupi� tylko fajki i pogadamy o interesach.00:07:52:- Widz�, �e kumasz si� z Leroy'em.|- Tak, mi�y facet.00:07:57:Musz� ci� ostrzec, to z�y facet.|Robi w niez�ym g�wnie.00:08:03:Leroy? Wydaje si� nieszkodliwy.00:08:05:Ostrzeg�em ci�.00:08:09:Mick, przejd�my si�.|Na ulicy mniej pods�uchuj�.00:08:15:Dzi�ki.00:08:28:Wi�c... kr�c� ma�y biznes zaopatrzeniowy.00:08:32:B�dziesz pracowa� dla mnie.00:08:35:Co mia�bym robi�?00:08:38:Dostarcza� towar.00:08:39:Towar?00:08:49:Tak pomi�dzy nami...00:08:52:- Nikomu innemu, jasne?|- Jasne.00:09:01:- Artyku�y papiernicze.|- Artyku�y papiernicze?00:09:08:No wiesz... o��wki, gumki, rzeczy biurowe.00:09:14:- I to ma by� "niez�e g�wno"?|- Nie, stary, nie jest.00:09:19:Prowadz� legalny biznes.|Ale kiedy nazywasz si� Leroy Brown...00:09:23:Ludzie oczekuj�, �e b�dziesz z�y.00:09:26:- No wiesz.. jak w piosence.|- No tak.00:09:32:Ale... podoba mi si� ten wizerunek.00:09:37:- Kumasz?|- Taa... kumam.00:09:40:A to wchodzi w zakres pracy? Kumanie?00:09:44:Stary, ale ty jeste� przedpotopowy.00:09:47:- Chcesz t� robot�?|- No nie wiem Leroy.00:09:50:Jeszcze nie wiem co chc� robi�.00:09:53:Dobra. Jak si� zdecydujesz, daj mi zna�.00:09:56:Dobra.00:09:59:A tymczasem...00:10:02:musz� spada�.00:10:07:A ty b�d� na luzie.00:10:35:Bestia... idealny prezent dla Donka.00:10:52:C�... nie mo�na si� mu oprze�.00:10:57:Nie brzmisz przekonuj�co.|Przetestuj� go.00:11:21:Nie dzia�a.00:11:24:Naprawd�.00:11:32:Chcia�bym kupi� Wally'emu co�,|co mo�na kupi� tylko w Ameryce.00:11:42:Mo�e s� jakie� poduszki do auta,|m�wi�ce "kocham Nowy Jork"00:12:01:Cze�� Sue.|Co porabiasz?00:12:06:Cze�� Doris.|Nic ciekawego. Przegl�dam poczt�.00:12:12:O, Bob Tanner.|Czy to nie tw�j by�y m��?00:12:15:Ci�gle utrzymujemy kontakt.00:12:17:Jaki on milutki.|Gdzie mnie nosi�o jak zrywali�cie.00:12:20:Mog�abym go przygrucha�.00:12:23:To b�dzie raczej ci�kie,|wi�kszo�� czasu sp�dza obecnie w Kolumbii.00:12:29:Tam gdzie jest akcja.00:12:32:A m�wi�c o akcji...|Kiedy poznam Tarzana?00:12:36:M�wisz o Micku?00:12:37:A masz innego kochasia z d�ungli?00:12:40:- Wkr�tce, obiecuj�.|- Sue...00:12:43:Jaki jest w ��ku?00:12:46:Nie wiem... ci�gle �pi na pod�odze.00:12:51:KOLUMBIA,|AMERYKA PO�UDNIOWA00:12:58:Mamy go�ci.00:13:11:To musi by� Rico.00:13:17:Rico.00:13:19:�adny garnitur.00:13:27:Gnidy.00:13:34:Co to jest, do diab�a?00:13:41:O cholera.00:14:47:Tu Tanner z pokoju 11,|mo�e mnie pan po��czy� z ...00:14:51:Wukata 637?00:14:53:- Tak, prosz� pana.|- Dzi�kuj�.00:15:07:Brannigan.00:15:09:Co� si� wydarzy�o. Musicie mnie st�d zabra�.|Ja nie jestem glin�. ��dam ochrony.00:15:13:Dobra Tanner, dostaniesz j�. Uspok�j si�.|To co tam masz?00:15:21:Rico by� na plantacji... Tak to by� on.00:15:26:Ale to nie wszystko. Zabi� kogo�. Osobi�cie.|Mam to wszystko na zdj�ciach.00:15:31:�wietnie. Wys�a�e� je?00:15:33:Tak, ale nie tobie.|Ale nie martw si�, przy�l� ci oprawione kopie.00:15:38:Gdzie je wys�a�e� Bob?00:15:40:Tak, ja ci powiem a wy mnie zostawicie.00:15:43:S�uchaj... strzelali do mnie! Jednego ju� zabili!|Przyjed�cie tu po mnie!00:15:47:Dobra. Zosta� tam. Za godzin� b�dziemy.00:15:50:Odlecisz nast�pnym samolotem.00:15:52:- Dobra, �wietnie.|- �wietna robota.00:15:55:Dzi�kuj� pi�knie, tylko mnie st�d zabierzcie.00:16:03:To znowu ja. Mog� prosi� Nowy Jork?|2125556432. Dzi�kuj�.00:16:31:Sue, s�uchaj...00:16:36:Mick Dundee z tej strony... a w�a�ciwie to nie,|to tylko nagranie, niez�e co?00:16:42:Susan te� nie ma,|wi�c po sygnale zostaw wiadomo��.00:16:50:S�uchaj Sue, tu Robert. Wys�a�em ci list.|Nie otwieraj go.00:16:55:Nic z nim nie r�b,|dop�ki si� nie odezw�.00:16:59:Nikomu innemu nie ufam.00:17:01:To jest du�a sprawa... przez du�e D.00:17:31:- Cze�� Ralph.|- Cze�� Micky, jak leci?|- Masz co� dla mnie?00:17:35:Mam co� dla twojej przyjaci�ki.|Trzymaj.00:17:45:Pos�uchaj tego...00:17:47:Drodzy rodacy, Amerykanie...|Pozw�lcie, �e powiem to bardzo wyra�nie...00:17:56:Zabawne Ralph...|Kto to by�?00:18:01:Nixon. No wiesz... kombinator.00:18:07:Nie znam go, mieszka gdzie� w okolicy?00:18:10:By� prezydentem Stan�w Zjednoczonych.00:18:14:- A... no tak. Rzeczywi�cie brzmia�e� jak on.|- Popracuj� nad tym.00:18:19:- To na razie.|- Do zobaczenia Mick.00:18:42:Ty! Brzydki skurczybyku,|dawaj portfel!00:18:46:- Wyluzuj. To tylko ja, stary.|- Leroy. Jak si� masz?00:18:51:- Napijemy si� gdzie�?|- Brzmi nie�le, tylko musz� dostarczy� towar.00:18:55:- Mog� pom�c?|- Jasne, to idzie do banku na|23. pi�trze tego budynku tutaj.00:19:03:- �aden problem. Spotykamy si� z powrotem tutaj.|- Dobra za 5 minut tutaj.00:19:14:- Cze��.|- Tak?00:19:16:- W czym mog� pom�c?|- To wasze artyku�y papiernicze.00:19:21:Mo�e pan poczeka�, sprawdz� to.00:19:25:Jasne.00:19:37:Jaki� facet jest za oknem.00:19:40:No dobrze, gdzie w tym �art?00:19:42:Powa�nie.00:19:45:O m�j Bo�e, skoczek.00:19:47:- Lepiej zadzwoni� po policj�.|- Kto?00:19:51:Skoczek, samob�jca.00:19:55:Mo�e z nim pogadam?00:20:07:Nie pr�buj mnie powstrzyma�.00:20:11:Nie chc� ci� zatrzymywa�,|chc� tylko przej��.00:20:14:- Co?|- Chc� przej��. Stoisz mi na drodze.00:20:18:- Chyba �artujesz.|- Nie, codziennie t�dy chodz�.00:20:22:Uciec od ha�asu i ruchu ulicznego.|Zaczerpn�� troch� �wie�ego powietrza.00:20:26:Ty chyba przyszed�e� po to samo, czy� nie?00:20:29:Guzik mnie obchodzi powietrze.|Zamierzam rzuci� si� z tego budynku.00:20:39:Mo�esz zgin��.00:20:42:Na tym polega ten pomys�.00:20:46:A.. no to poczekam a� sko�czysz.00:21:05:M�g�by� si� pospieszy�?|Jestem na przerwie.00:21:10:Nie mog� tego zrobi� jak si� gapisz.00:21:14:A... to przepraszam.00:21:24:A tak z ciekawo�ci...|Dlaczego...00:21:38:By�e� kiedy� beznadziejnie|i ca�kowicie zakochany?00:21:44:Tylko po to, �eby si� dowiedzie�,|�e zosta�e� wykorzystany?00:21:50:Nie. Nie mog� powiedzie�, �e tak by�o.00:21:55:Kocha�em t� suk�.00:22:01:- Ju� w porz�dku.|- A on mnie zdradzi�.00:22:04:On?00:22:11:Pieprzy� to.00:22:49:Cze�� Sue.00:22:51:Nie, nie. Wsiadaj do samochodu.00:24:14:Siadaj00:24:45:Sue Charlton...|Masz co� dla mnie?00:24:50:Kim jeste� i czego chcesz?00:24:53:O przepraszam. Jestem Luis Rico.|Tw�j by�y m��, Bob, przys�a� ci klisz�.00:25:00:Nale�y do mnie i chc� j� z powrotem.00:25:02:Bob? Nie wiem o czym m�wisz.00:25:05:To bardzo proste.|Za�atwiamy interes i mo�esz i�� do domu.00:25:14:Wys�a� do ciebie list.|Gdzie on jest?00:25:19:Nie wiem o czym m�wisz.00:25:24:Ju� powinien doj��.|Zostawi� ci wiadomo�� na sekretarce.00:25:28:Nie dosta�am �adnej wiadomo�ci.|Sekretarka jest zepsuta.00:25:43:To Felipe. M�wi, �e jej ch�opak wr�ci�.00:25:49:Co ma robi�?00:25:54:- Jak ma na imi�?|- Mick.00:25:58:Mieszka z tob�?00:26:03:- Sprawdza poczt�?|- Tak... tak s�dz�.00:26:11:Powiedz Felipe,|�eby przyprowadzi� Micka na kaw�.00:26:20:M�wi, �e D.E.A. obstawi�o jej dom.00:26:24:Brannigan wszed� w�a�nie do budynku.00:26:33:Powiedz mu, �eby czeka�.|To si� wymyka spod kontroli.00:26:49:Zadzwo� do Micka.|I m�dl si�, �eby mia� rozum.00:26:54:Je�...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]