czas na zmianę. podręcznik hipnotycznego wywierania wpływu pełna wersja, ebooki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
_____________________________________
C
ZAS NA ZMIANĘ
6
Dodatek A Wskazówki systemu reprezentacji
(Accessing Cues)..................................................................... 201
Dodatek B Metamodel ............................................................ 203
Dodatek C Presupozycje językowe......................................... 231
Dodatek D Submodalności ..................................................... 237
Dodatek E Przeramowanie ..................................................... 239
Dodatek F Harmonizowanie tonu głosu ................................ 243
Dodatek G Słowniczek pojęć związanych z NLP .................. 247
ROZDZIAŁ 1
Z
MIANA W ZWOLENNIKA
Zaszczep postawę charakterystyczną dla NLP
Najpierw należy przyjrzeć się ludziom o doskonałych zdol-
nościach komunikacyjnych i wspaniałym klientom. Ja to zro-
biłem. W ten sposób odkryłem błąd leżący u samych pod-
staw psychologii. Dlatego opracowałem coś innego.
Psychologowie, badając fobie, poszukiwali setek ludzi
z fobiami. Szukali jedynych osób, które nie wiedziały, jak po-
radzić sobie z tym problemem! Ja zastosowałem inne podej-
ście. Znalazłem dwie osoby, które miały fobię, ale ją prze-
zwyciężyły. Następnie dowiedziałem się, w jaki sposób tego
dokonały.
Nauczyłem się tego od obdarzonego niezwykłymi talen-
tami Miltona Ericksona. Kiedy klienci zwracali się do niego
z problemem, zawsze szukał osoby, która go nie miała. Na-
stępnie starał się znaleźć sposób, by ludzie, którzy napo-
tkali tę trudność, upodobnili się do tych, którzy jej nie mieli.
Obserwowałem pewnego razu jego pracę z chorą psy-
chicznie osobą. Ta pani nie umiała odróżnić rzeczywistości
od fikcji. Do pokoju weszła ze swoim psychiatrą. On przed-
stawił długi i niezwykły opis psychiatryczny tego, co się z nią
złego działo. A wystarczyło po prostu powiedzieć, że zwa-
riowała.
18
____________________________________
C
ZAS NA ZMIANĘ
Zwariowała w dość specyficzny sposób. Zasadniczo ta
kobieta nie potrafiła odróżnić tego, co zdarzyło się naprawdę,
i tego, co sobie wymyśliła lub ktoś jej opisał.
To właśnie jest miłe w przypadku wariatów. Nigdy nie
są wariatami w sposób przypadkowy. Zawsze w taki bądź
inny uporządkowany sposób.
Aby się spotkać z Miltonem, jej psychiatra przyleciał z nią
do Arizony. Kiedy skończył opis przypadku, Milton odwró-
cił się do tej pani i powiedział: „Pani wyjechała z domu,
przyjechała tutaj zielonym kombi, oglądała po drodze krajo-
brazy. Ile trwała cała podróż?”. Odpowiedziała: „Dwadzieścia
sześć godzin”. W rzeczywistości przylecieli samolotem i za-
jęło to dwie godziny. Nie umiała tego rozdzielić.
Milton oprócz wprowadzenia jej w odmienny stan świa-
domości użył tego stanu do zaszczepienia potrzebnych jej
umiejętności. Wiedział, że nie funkcjonuje. Znał również tego
niezwykły powód. Ona nie wiedziała, jak ma to robić!
Podoba mi się to, gdzie Milton znalazł informacje. Odwró-
cił się, spojrzał na psychiatrę i wskazał na fotel. Ten człowiek
miał wszystkie stopnie naukowe. Prowadził nawet w jed-
nym ze stanów Instytut Ericksona. I nagle dał pokaz czegoś,
co nazywam głębokim i przygniatającym strachem. Kiedy
przestraszony spojrzał na klientkę, Milton powiedział: „Teraz,
żeby panią uspokoić, chciałbym pokazać, że trans nie jest
niczym niebezpiecznym”.
W moim umyśle natychmiast pojawiło się ostrzeżenie:
„To musi być niebezpieczne! Zwłaszcza dla niego! Teraz!”.
Mężczyzna podszedł do fotela i zaczął siadać, a gdy tylko
osiągnął punkt, w którym nie mógł się już cofnąć, Milton
powiedział: „Wchodzisz w trans”. Mężczyzna opadł z gło-
śnym plaśnięciem.
______________________________________
19
Z
MIANA W ZWOLENNIKA
Milton powiedział: „Teraz, gdy tu siedzisz, chcę, żebyś
pomyślał o trzech rzeczach, które z absolutną i całkowitą
pewnością miały miejsce. Pomyśl o wydarzeniach, których
jesteś całkowicie pewny, nie o zdarzeniach duchowych, ale
o takich jak to, czy jadłeś dziś śniadanie”. Milton przepro-
wadził go przez trzy zdarzenia, które wydarzyły się tego
dnia, po czym powiedział: „Teraz wymyśl trzy wydarze-
nia”. Następnie Milton kazał mu wejść w jeszcze głębszy
trans, a jego nieświadomy umysł wyjaśnił mu sposób, w jaki
orientował się, które wydarzenia miały naprawdę miejsce.
Siedziałem tam przez cały czas trwania sesji, wchodziłem
i wychodziłem z transu. Tak zawsze działo się w pobliżu
Miltona. Różnica polegała na tym, że ja dorastałem w latach
60. Przyzwyczaiłem się do bycia na haju. Z tego, co powie-
dział ten dżentelmen, zrozumiałem jedno. Obrazy różnią się
wyglądem. O obrazy prawdziwych zdarzeń Milton spytał:
„Jaka jest różnica?”. Terapeuta odpowiedział dosłownie:
„Wydają się kwadratowe, zaś te inne są niewyraźne, prze-
źroczyste i nie mają żadnego kształtu”.
Do tego momentu klientka również weszła w trans. Milton
powiedział: „Szczęśliwie i dogodnie dla nas klientka weszła
już w stan odmiennej świadomości”. Innymi słowy, całko-
wicie odpłynęła.
Odwrócił się i nakazał jej zastanowić się nad zdarzeniami,
które się wydarzyły. Kazał jej umieścić je w kwadratowych
obrazach. Następnie wymyślił fantazje i kazał jej wyobrazić
je sobie jako obrazy niewyraźne, przeźroczyste i bez żadnego
wyraźnego kształtu. Poinstruował jej nieświadomy umysł,
by właśnie w ten sposób zaczął oddzielać wydarzenia. Obec-
nie, gdy telewizja ma zazwyczaj kształt kwadratu, zalecałbym
inny sposób oddzielania rzeczywistości od fantazji.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]