czym jest zjawisko obe, ezoteryka, e-booki, oobe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
OBECzym jest zjawisko OBE ? (z angielskiego �do�wiadczenie poza cia�em�)Nie istnieje jedna sp�jna teoria na temat tego zjawiska. Ci, kt�rzy go do�wiadczaj�, u�ywaj� sformu�owania �umys� poza cia�em�, �wyj�cie duszy z cia�a� lub �podr�e cia�a astralnego�. Mamy tutaj co najmniej trzy r�ne okre�lenia tego, �co� opuszcza cia�o fizyczne podczas tego typu do�wiadcze� � umys�, cia�o astralne, dusza. Wbrew pozorom rozr�nienie takie jest bardzo wa�ne, poniewa� ka�de z nich oznacza zupe�nie inny typ zjawisk.Umys� poza cia�em - oznacza, �e nic fizycznego (a za takie nale�y uwa�a� tak�e dusz� i cia�o astralne !) nie opuszcza cia�a. Mamy zatem do czynienia z rodzajem zdalnej percepcji, czyli odbioru bod�c�w niedost�pnych w danej chwili dla zmys��w fizycznego cia�a, za pomoc� �sz�stego zmys�u�. Tego typu doznanie nale�y jednak w wi�kszo�ci relacji o OBE wykluczy�. Cz�sto bowiem powtarza si� fakt, i� dwie osoby znajduj�ce si� w OBE kontaktuj� si� ze sob�, przemieszczaj� razem, odbywaj� �fizyczne kontakty�, tacy podr�nicy bywaj� tak�e zauwa�ani przez osoby b�d�ce w �normalnym� stanie, a wykazuj�ce si� zdolno�ciami widzenia aury, lub innymi zdolno�ciami tego typu. Wreszcie, rzecz najwa�niejsza � ka�de OBE charakteryzuje si� zaobserwowaniem przez �wychodz�cego� �srebrnego sznura� ��cz�cego cia�o materialne i t� cz��, kt�ra je opuszcza.Wyj�cie duszy z cia�a � Tutaj rozr�nienie jest znacznie trudniejsze. Mo�emy jedynie oprze� si� na przekazach o charakterze mistycznym, religijnym i na doznaniach z dziedziny �mierci klinicznej. Wschodnie systemy religijne dziel� cz�owieka na wiele cz�ci sk�adowych, a jego cz�ci� najwa�niejsz� jest dusza. Jest to istota na dobr� spraw� �paso�ytnicza� wzgl�dem cia�a fizycznego � nie ��czy jej z nim �adna szczeg�lna i trwa�a wi�. Dusza przychodzi na ten �wiat i odchodzi, zmienia cia�a, jak r�kawiczki i nie zabiera ze sob� niczego, co zwi�zane jest z cia�em, tak jak nie jest jej potrzebne nic, co niezb�dne jest dla cia�a. Inaczej sprawa ma si� z cia�ami astralnymi (lub �eterycznymi�) � o czym poni�ej.Wyj�ciem duszy z cia�a niew�tpliwie (oczywi�cie dla tych, kt�rzy w to wierz�) jest stan �mierci klinicznej. Opr�cz wielu charakterystycznych objaw�w tego stanu nale�y wyr�ni� te, kt�re zasadniczo r�ni� go od OBE:Dusza nigdy nie jest po��czona w �aden spos�b z cia�em fizycznymOd pewnego momentu dusza nie mo�e samodzielnie kierowa� swoim post�powaniem. Najpierw jest wci�gana w ��wietlisty tunel�, potem � wbrew swojej woli � jest wt�aczana spowrotem do cia�a fizycznegoWyj�cie zawsze nast�puje na skutek zatrzymania czynno�ci �yciowych cia�a, niespodziewanie i nie z woli osoby doznaj�cej tego zjawiskaWygl�da wi�c na to, �e i ten rodzaj dozna� mo�emy chwilowo od�o�y� na bok.Podr�e cia�a astralnego � religie wschodu rozr�niaj� kilka cia� astralnych, jakby warstw �upin otaczaj�cych cebul�, kt�r� jest w�a�ciwa dusza. S� �ci�le zwi�zane z cia�em fizycznym, nie mog� istnie� bez wielu czynnik�w, kt�re maj� tak�e istotny wp�yw na cia�o fizyczne. Prawie zawsze opisuje si� je jako �kopie� cia�a fizycznego po��czone z orygina�em za pomoc� r�nych wi�zi. Cia�o eteryczne nie jest nie�miertelne. Ulega degradacji w jaki� czas po �mierci cia�a fizycznego. M�wi si�, �e tak, jak choroby fizyczne wp�ywaj� na obraz cia�a eterycznego, tak i bywa na odwr�t. Samo za� cia�o eteryczne jest jakby po�rednikiem mi�dzy dusz�, a cia�em fizycznym, kt�re jest zbyt �toporne�. M�wi si� te�, �e duchy, czy zjawy, jakie cz�sto pojawiaj� si� podczas seans�w spirytystycznych, to w�a�nie cia�a astralne uprawiaj�ce swego rodzaju �energetyczny wampiryzm� � korzystaj�ce z energii miejsc, czy os�b, w pobli�u kt�rych si� pojawiaj�. Zostawmy jednak religijne i teozoficzne dywagacje skupiaj�c si� na najwa�niejszych aspektach.:oddzielenie cia�a eterycznego mo�e nast�pi� w spos�b �wiadomy i kontrolowanyjako kopia cia�a materialnego podlega wielu jego ograniczeniom, posiada te� wi�kszo�� jego cechzawsze po��czone jest w jaki� spos�b z cia�em materialnym ( w przypadku OBE � za pomoc� �srebrnego sznura�)Za pomoc� pokr�tnych i niczym nie uzasadnionych podstaw ustalili�my zatem natur� samego zjawiska. Pora na opis jego i towarzysz�cych mu zjawisk.adresem niestety nie dysponuj�. Proponuj� szuka� has�a �monroeinst�)Pierwsze do�wiadczenia maj� posta� �wibracji� w okolicach g�owy i poczucia �rozwarstwiania si� cia�a. Przewa�nie jako pierwsza �odrywa si� g�owa, cz�sto te� d�onie, albo stopy. Wielu pocz�tkuj�cych w tym w�a�nie momencie wpada w panik� lub eufori�. Zar�wno jedno, jak i drugie powoduje przerwanie zjawiska i konieczno�� rozpoczynania od nowa. Kiedy ju� udaje si� �opu�ci� cia�o� ca�kowicie, przewa�nie dominuje obawa o �niemo�no�� powrotu�. Najcz�ciej jest to przyczyn� szybkiego zako�czenia eksperymentu. Po wielu pr�bach zaczynamy czu� si� coraz pewniej, a nasze wypady staj� si� oraz d�u�sze. Okazuje si�, �e nie istnieje �adne realne zagro�enie naszego �ycia. Niekt�rzy co prawda w pocz�tkowych okresach pr�b widuj� jakie� �demony�, czy inne �potwory� pr�buj�ce dokona� zamachu na ich �ycie, rych�o jednak okazuje si�, �e to tylko projekcja ich l�k�w. Wystarczy je zignorowa�, by znik�y na dobre. Je�li w OBE znajduj� si� dwie osoby (nawet na dw�ch kra�cach kraju) � mog� si� spotka�, rozmawia�, a nawet... uprawia� sex. Opis takiego kontaktu znajdziemy kilkakrotnie w ksi��kach Roberta Monroe. Jest to podobno prze�ycie niezapomniane. Dwie eteryczne istoty zlewaj� si� w jedno, ale ca�y proces zespolenia nast�puje na poziomie umys�u. To w�a�nie poczucie wzajemnej mi�o�ci powoduje pewnego rodzaju sprz�enie zwrotne powoduj�ce takie narastanie pozytywnych uczu�, �e nast�puje �psychiczny orgazm�. Jednak, jak wida� z niniejszego opisu, nie dozna tego para nie darz�ca si� mi�o�ci�.Astralni podr�nicy bywaj� czasem obserwowani przez media (osoby medialne). Niezwykle rzadkie te� jest zjawisko wp�ywania cia�a astralnego na materi�, cho� i o takich wspomina R. Monroe. Zdecydowana wi�kszo�� eksperymentuj�cych ogranicza si� do podr�owania w obr�bie swojego miasta, kraju, czy Ziemi. Niezwykle rzadko spotyka si� �mia�k�w opuszczaj�cych nasz� planet�. By� mo�e jest to spowodowane ci�g�ym strachem, by� mo�e innymi ograniczeniami. Sam fakt bycia poza cia�em jak�� cz�stk� nie podlega jednak jakimkolwiek w�tpliwo�ciom, zbyt cz�sto relacje tych ludzi dotycz� zdarze�, kt�rych �wiadkami nie mogli by� w �aden inny spos�b.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]