epentagram 2011 2, k E-booki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
e-Pentagram
2/2011
Na początku
było słowo
Słowo należy rozumieć jako Siłę. Na początku istniała
Boska Siła. Ta Boska Siła była i jest Bogiem. Dlatego
Słowo jest mocą, dźwiękiem, niezwykle silną wibracją
elektromagnetyczną. Słowo jest harmonią Świętego
Siedmioducha. Istnieje siedem boskich strumieni sił,
które wspólnie wypowiadają Słowo – to znaczy objawienie
boskiej energii. Każdy z tych siedmiu boskich
promieni jest w stanie się w pełni wyrażać, ponieważ
każdy promień posiada siedem aspektów. Istnieje
więc siedem razy siedem to znaczy czterdzieści dziewięć
promieni, które łącznie składają się na Słowo Boga.
Wydawca
:
Instytut Wydawniczy
Rozekruis Pers.
ul. Wojska Polskiego 99
98-300 Wieluń.
Czasopismo
Lectorium
Rosicrucianum,
Międzynarodowej
Szkoły Złotego
Różokrzyża
rozekruispers@op.pl
www.rozekruispers.pl
tel. 43 843 15 33
fax. 43 843 95 32
Redaktor naczelny
Sonia Ruszkowska
Kontakt z redakcją:
e-pentagram@czasopismopentagram.pl
www.rozokrzyz.pl/pentagram
© Copyright by Stichting
Rozekruis Pers,
Bakenessergracht 5
NL- 211 JS -Haarlem,
The Netherlands
© Copyright for
the Polish edition
by Instytut Wydawniczy
Rozekruis Pers
Czasopismo Pentagram pragnie
zwrócić uwagę czytelników na nowy
okres, który nastał w rozwoju
ludzkości. We wszystkich czasach
pentagram był symbolem człowieka
odrodzonego, nowego człowieka. Jest
on także symbolem Uniwersum i jego
wiecznego stawania się, poprzez które
objawiony zostaje Boski Plan.
Symbol zyskuje jednak prawdziwą
wartość dopiero wtedy, gdy stanowi
inspirację do urzeczywistnienia.
Człowiek urzeczywistniający penta-
gram w swoim mikrokosmosie,
w swoim małym świecie, znajduje się
na ścieżce transfiguracji.
Czasopismo Pentagram wzywa Czytelnika
do wkroczenia w nowy okres poprzez
wewnętrzną, duchową rewolucję.
Spis Treści:
Niewłaściwe słowo 2
Psychologia muzyki 4
Woda, myśli i słowa 8
All rights reserved.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Adres Międzynarodowej
Szkoły Duchowej
Złotego Różokrzyża:
LECTORIUM ROSICRUCIANUM
ul. Wojska Polskiego 99
98-300 Wieluń.
www.rozokrzyz.pl
e-mail: info@rozokrzyz.pl
Facebook:
www.facebook.com/rozokrzyz
Twitter:
www.twitter.com/rozokrzyz
1/8
Niewłaściwe słowo
Jakąkolwiek formę przyjąłby język, jest
on w życiu niezbędny do odnalezienia
własnej drogi.
Słowa okazują się jednak często mylące
- trudno jest opisać zwykłe wydarzenie
tak, by jego obraz był jasny dla każdego.
O ile trudniej jest zatem wyrazić
wartości wieczne! Wypowiadane przez
człowieka słowa są wypadkową budowy
jego niedoskonałej osobowości oraz
wewnętrznych i zewnętrznych impul-
sów. Mowa człowieka stanowi słabe,
zniekształcone odbicie Pierwotnego
Słowa. Bez zbytniego wyolbrzymiania
można stwierdzić, że wypowiadane
słowa nie zawierają w sobie Prawdy.
Jest ona ukryta w głębi duszy i nieraz
bardziej dobitnie wyraża się poprzez
ciszę aniżeli przez potok słów. Cisza poz-
wala nam odkryć w sobie coś z Prawdy
wytrawionej przez Stwórcę w naszej
istocie.
Stworzenie jest dźwiękiem oraz wibracją
– stąd pochodzi pojęcie „harmonii sfer”.
Ludzkość utworzyła jednak swój własny
obszar, niestanowiący harmonii z pier-
wotnym Stworzeniem. Z powodu ludz-
kiego egocentryzmu obszar ten stał się
gęsty i skrystalizowany. Skrystalizowaniu
uległy też nasze zmysły. To, co dzięki nim
postrzegamy, nie jest ani obiektywne,
ani jednoznaczne.
Słowo i pozwolić mu się objawić, albo
je zablokować – sprawić, że zaginie. Jest
to częstym motywem bajek ludowych.
Zawsze jednak przychodzi czas, kiedy
głos duszy może być usłyszany i wówczas
wszystko zależy od tego, czy „ja” zareaguje
nań ze zrozumieniem i skieruje się
ku jego miłości, czy też odwróci się,
zatrzaskując przed nim drzwi. W takiej
sytuacji upłynie wiele czasu, zanim
nowe wezwanie będzie mogło zostać
usłyszane. Gdy jednak człowiek odpowie
na wezwanie nieśmiertelnej duszy, siła
wzajemnego przyciągania wzrośnie.
Dusza będzie wówczas odbierać to
Słowo coraz wyraźniej, przyjmować
je i rozprzestrzeniać. Kiedy mówimy,
wówczas wyrażamy to, czym jesteśmy;
przekazujemy wyznawane przez nas
normy i wartości. Ludzie, którzy mówią,
wypełniają jednocześnie przestrzeń wokół
siebie myślami i emocjami. Powstaje wtedy
obszar, który jest stale utrzymywany za
pomocą mówienia. Wyrażane uczucia
i myśli mogą słuchającemu dostarczyć
informacji, wprowadzić go w błąd lub
pobudzić. Rezultat słów mówiącego
zależy od jego intencji. Te bywają zarówno
szczere, jak i złe. Opanowane przez
podświadomość „ja” rzutuje na innych
swoje złudzenia, skłonności i troski,
doprowadzając przez to do ich ocienienia
i zatrucia. Z łatwością można w ten sposób
wpływać na człowieka nieposiadającego
określonego życiowego celu.
Kiedy głos duszy jest słyszalny
Wieczna, pierwotna siła – Słowo – ukryte
jest w ludzkiej istocie jako uśpione nasie-
nie, które pewnego dnia przebudzi
się do życia. Człowiek ma więc do
spełnienia ważne zadanie – może uwolnić
2/8
W obliczu zagrożenia manipulacją oraz
egocentryzmem niezbędne jest wywalcze-
nie obszaru wewnętrznej ciszy. Gdy tylko
uda się to osiągnąć, powstanie podstawa
do odkrycia Prawdy i wyznaczenia
celu życia. Wtedy ukryte i zapomniane
Słowo może zostać uwolnione, aby
zaofiarować zagubionym nadzieję i
nowe perspektywy. Wewnętrzna cisza
doprowadzi do kontaktu z pierwotnym
życiem, a jeżeli ten kontakt przerodzi
się w trwałe połączenie, to wówczas
wymówione słowo wypełnione zostanie
nową, a zarazem wieczną, siłą. Wtedy
również inni będą mogli je usłyszeć.
mówienia. Używa on swoich zdolności do
wzmocnienia siebie oraz ranienia innych.
Istnieją trzy stopnie stania się cichym:
milczenie mowy, milczenie myśli oraz
milczenie woli. Wyświechtane słowa są
wyrazem naszych myśli i ukierunkowania:
wewnętrznej chełpliwości, przez którą „ja”,
pozornie spokojne, ciche i opanowane,
zwraca na siebie uwagę i chce zapanować
nad sytuacją.
Stanie się prawdziwie cichym oznacza
uwolnienie się od wszystkiego, co nas
porusza i wywołuje napięcie. Nie jest
to możliwe przy pomocy własnej siły i
woli. Oznacza to wypuszczenie spraw
z rąk, uwolnienie się od wszystkiego,
co nas chwyta i powoduje napięcia.
Jednocześnie w takim cichym człowieku
pojawia się czujność. Ten, kto pracuje
nad osiągnięciem tego stanu, uczy się
patrzeć na siebie jak gdyby z boku i
odkrywa w ten sposób tysiąc aspektów
swojej przebiegłej istoty „ja”. Widzi on
siły, które nim kierują i popychają do
czynów, których potem żałuje. Zauważa,
jak bardzo destrukcyjnie działa pycha,
potrzeba władzy, egocentryzm i brak
wstrzemięźliwości. Mimo to staje się on
i pozostaje wewnętrznie cichym. Nie poz-
wala emocjom przejąć nad nim kontroli.
Pozostaje wewnętrznie nieporuszony,
zachowując jednocześnie życzliwość. W
takim stanie uczy się nie reagować impul-
sywnie, lecz próbuje zgłębić i uświadomić
sobie swoją niedoskonałość.
zwracał na nie uwagi. Doświadczył on,
że milczenie myśli i jasna świadomość
stanowią warunek zbliżenia się do
Prawdy.
Ktokolwiek stanie się prawdziwie cichym,
może też usłyszeć wołanie wieczności i
otrzymywać impulsy z pierwotnego pola
życia, w którym ludzkość miała kiedyś
udział. Jeżeli jest w stanie utrzymać
to połączenie w odpowiedni sposób,
nie szukając żadnej osobistej korzyści,
„ja” zostanie stopniowo wygaszone,
by zrobić miejsce dla prawdziwej
duszy. Dusza ta otrzyma wtedy siły z
pierwotnego pola życia i wprowadzi je
do obiegu osobowości, tak, aby dokonać
wewnętrznego oczyszczenia.
Ta nowa, pierwotna boska dusza ma
moc, by dalej przełamywać istotę „ja” i w
końcowej fazie sprowadzić jej działanie
do nieszkodliwego minimum. W ten
sposób dusza wyzwala się z niewoli, w
której trzymana była od wieków. Staje się
narzędziem, dzięki któremu Duch Prawdy
może objawić się ludzkości, by wielu
mogło również otrzymać i doświadczyć
jego odnawiającej siły. Prawda staje
się wtedy rzeczywistością. Ten, kto
żyje w Prawdzie i przez Prawdę, może
wypowiadać słowa zgodnie z ich
pierwotną wartością. Pozostawi on
wtedy za sobą złamany język swojej
niedoskonałej, tymczasowej osobowości
i nauczy się mówić doskonałym językiem,
który Stwórca zapisał w jego sercu. Jest
to język duszy, która została odrodzona w
Duchu Boga.
dla pierwotnej boskiej duszy, odżywianej
przez Ducha Boga. Jednak zanim to
nastąpi, człowiek wciąż jest zmuszony
przemawiać z sił natury umożliwiających
mu porozumiewanie się ze współbraćmi.
Siły te są zniekształconym wyrazem
pierwotnej siły życiowej i przeszkodą
do osiągnięcia prawdziwego celu życia.
Przeciwstawiają mu się na każdym kroku,
gdyż jego słowa kierują się najczęściej
na nieświadome zaspokojenie własnego
„ja”, albo na „ja” innych. Ktokolwiek staje
się tego świadomy, zdaje sobie sprawę,
że wewnętrznego oświecenia nigdy
nie można osiągnąć przez ćwiczenia
sposobu mówienia, zachowania, przez
ćwiczenie ciała czy też regulację sposobu
działania gruczołów dokrewnych. Takie
„reguły działania” pobudzają siły natury,
które mogą jedynie zabić Ducha Prawdy.
Człowiek jest w stanie rozpoznać
ścieżkę prowadzącą do Prawdy jedynie
poprzez fundamentalną przemianę swojej
osobowości. Wtedy może on stać się
narzędziem dla obecnej w nim wyższej
rzeczywistości. Pełen radości, że Prawda –
wieczne Słowo Początku – zaczyna w nim
przemawiać, może wreszcie dać jej wyraz.
Zadanie stania się
prawdziwie cichym
Zanim człowiek przemówi, znajduje się
w ciszy. Ciszę tę można wykorzystać
jako przygotowanie do mówienia. Dla
wielu ludzi bycie cichym, wewnętrzna
zaduma jest trudnym zadaniem.
Szczególnie w naszym zmaterializowanym
społeczeństwie jesteśmy przyzwyczajeni
do tego, by żyć zewnętrznie, rozpraszając
w ten sposób energię. Świadomość
ukierunkowana jest na realizację własnych
interesów. Co powstrzymuje nas przed
skierowaniem tej świadomości, stanowiącej
podstawę naszego codziennego życia,
ku wnętrzu? Gdybyśmy to zauważyli,
wówczas dostrzeglibyśmy pierwotny cel
i zauważylibyśmy wszystkie przeszkody,
które – jak na przykład cała ta bezmyślna,
niekontrolowana paplanina, pochodząca
z naszej podświadomości – oddzielają
nas od niego. Taka paplanina jest utratą
energii wzmacniającą instynkt samo-
utwierdzania „ego”, którą jednocześnie
można by wykorzystać do wzniesienia
się ponad automatyczne życie oparte na
podświadomości. Albowiem żyjąc w taki
sposób, człowiek staje się niewolnikiem
własnych słów oraz konieczności
Przerwanie błędnego koła myśli
W momencie, gdy serce otworzy się na
Ducha Prawdy, możliwy staje się powrót
do Światła i odtworzenie połączenia z
nim. Wówczas można przerwać błędne
koło egocentrycznych myśli. A jeśli
myśli te powrócą – a z pewnością tak się
stanie, gdyż podświadomość jest daleka
od poddania się – kandydat nie będzie
Zasady, które mogą zabić siłę Ducha
W procesie odnowy tylko duch Boga
może doprowadzić do wewnętrznej ciszy.
Jedynie siła wieczności może ugasić to, co
przemijalne. Kiedy świadomość przestaje
być narzędziem samoutwierdzania i
egocentryzmu, może powstać przestrzeń
3/8
Psychologia muzyki
Muzyka potrafi budować atmosferę i jest w tym celu wykorzystywana
od niepamiętnych czasów. Z drugiej strony codziennie zalewa nas
kakofonia różnych dźwięków, do których lepiej pasowałoby miano
hałasu niż muzyki – dzisiejsza muzyka jest bowiem nastawiona
na maksymalizację wrażeń emocjonalnych i słuchowych, która
doprowadza często do otępienia zmysłów. Niemniej jednak
w pierwotnym znaczeniu muzyka była czymś nieskończenie głębszym.
Obecnie prowadzi się badania mające
udowodnić hipotezę, że w epoce
średniowiecza ludzie byli mniej podatni
na depresję, ponieważ festiwale i festyny
pozwalały utrzymywać ich „w ryzach” i
zarazem pielęgnować społeczne więzi.
W dzisiejszych czasach żałobnicy często
żegnają swoich bliskich za pomocą
podniosłej i melancholijnej muzyki w at-
mosferze, która w niezamierzony sposób
sprzyja wewnętrznej kontemplacji.
Z drugiej strony w okresie działań wojen-
nych - i to zarówno w przypadku prymity-
wnych plemion, jak i nowoczesnej
armii – bębny zagrzewają żołnierzy
do walki i znieczulają ich na strach,
zaś sama muzyka marszowa dodaje
im siły i pewności siebie, pozwalając z
animuszem wyjść na spotkanie wroga.
Wiadomo również, że w czasie drugiej
wojny światowej szkockie oddziały
odniosły kilka zaskakujących zwycięstw
przy wsparciu nieustającego „lamentu”
dudów, przenikającego potworności
pola walki. W ten sposób upieczono
dwie pieczenie na jednym ogniu: pod
wpływem tych donośnych dźwięków
wrogowi jeżył się włos na głowie, zaś
morale szkockich żołnierzy utrzymywało
się na bardzo wysokim poziomie. Branża
filmowa wykorzystuje muzykę w bardziej
wyrafinowany sposób. Na zmysłach
publiczności „gra” cała gama efektów
dźwiękowych. Kiedy cień ręki złoczyńcy
sięga klamki drzwi, za którą znajduje się
niczego niepodejrzewająca osoba,
Robert Fludd, Świątynia muzyki, 1617 r.
4/8
[ Pobierz całość w formacie PDF ]