dogen baige, Wasze Pliczki, e-booki, BUDDYZM
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Eihei Dogen Zenji, BAIGE
ÿKwiat liwy"
Mój zmarªy mistrz Tendo
1
, Staro»ytny Budda, byª trzynastym patriar-
ch¡ na górze Daibyaku. Pewnego dnia powiedziaª mnichom: ÿJest to moja
pierwsza mowa zimowej pory. Jednak nawet teraz stara ±liwa o wielu spl¡ta-
nych gaª¦ziach zaczyna kwitn¡¢ { jeden, dwa, trzy, cztery, pi¦¢, pojawiaj¡ si¦
niezliczone kwiaty. Kwiaty te nie s¡ dumne ze swojej czysto±ci czy zapachu.
Pªatki opadaj¡ i jawi si¦ to jak wiosna, gdy wiatr owiewa kwiaty, drzewa i
trawy. Wy mnisi jeste±cie bez w¡tpienia zdziwieni sªysz¡c te sªowa. Jednak»e
nagle nast¦puje wielka zwykªa zmiana. Zrywa si¦ gwaªtowna burza z zaci-
naj¡cym deszczem i uderza o ziemie, nast¦pnie przechodzi w zamie¢ i ±nieg
pokrywa wszystko. Stara ±liwa znosi ró»ne warunki, nawet mro¹ne zimno,
które zdaje si¦ ±cina¢ samo jej »ycie".
Wspomniana tutaj stara ±liwa znosi wszystkie warunki { czasami kwitnie,
czasami rodzi owoce, czasami staje wobec wiosny, czasem zimy, czasami sta-
wia czoªo porywistym wiatrom, czasami burzom, czasami zadziwia mnichów,
czasami jest o±wiecon¡ wizj¡ staro»ytnych Buddów, czasami jawi si¦ w tra-
wach i drzewach, czasem jest czystym zapachem. Staje ona wobec wszystkich
zmian, wszystkich które pojawiaj¡ si¦ niepostrze»enie. Niebo i ziemia, jasne
sªo«ce i czysty ksi¦zyc { »adnych aspektów starej ±liwy nie mo»na od siebie
oddzieli¢.
Gdy stara ±liwa kwitnie, kwitnie caªy ±wiat. Gdy kwitnie ±wiat nadcho-
dzi wiosna. Wówczas pi¦¢ li±ci rozkwita jako jeden kwiat { trzy, cztery, pi¦¢,
1
ÿMój zmarªy mistrz Tendo, Staro»ytny Budda", to chi«ski mistrz Dogena, Tendo Ny-
ojo (chi«. Tientung D»u-czing, 1163-1228). Dogen przez szacunek dla duchowych osi¡gni¦¢
D»u-czinga okre±laª go mianem staro»ytnego Buddy.
1
 sto, tysi¡c, kwitn¡ niezliczone kwiaty. Wszystkie one rosn¡ na jednej, dwóch,
niezliczonych gaª¦ziach starej ±liwy. Kwiat udumbara i bª¦kitny kwiat lo-
tosu równie» rozkwitaj¡ na tej samej gaª¦zi. Wszystkie te kwitn¡ce kwiaty
wyra»aj¡ hojno±¢ starej ±liwy. Wªa±nie taka stara ±liwa pokrywa ±wiat istot
ludzkich i niebia«skich. wiaty te ukazuj¡ si¦ wewn¡trz starej ±liwy. Setki
tysi¦cy kwiatów s¡ kwiatami ludzkich i niebia«skich istot. Miliony kwiatów
s¡ kwiatami Buddów i Patriarchów. Kiedy ten rodzaj ±liwy zakwita, wszyscy
buddowie pojawiaj¡ si¦ na tym ±wiecie i pojawia si¦ Bodhidharma.
Pewnego razu mój zmarªy mistrz powiedziaª do mnichów: ÿKiedy Sia-
kjamuni straciª swe zwykªe widzenie i osi¡gn¡ª o±wiecon¡ wizj¦, jedna gaª¡¹
±liwy rozkwitªa w ±niegu. Lecz teraz maªe gaª¡zki pojawiªy si¦ i pi¦kne kwia-
ty ±miej¡ si¦ z gwaªtownie dm¡cego wiosennego wiatru".
ÿTeraz"jest czasem dla koªa Dharmy staro»ytnych Buddów, by przeto-
czy¢ si¦ przez caªy ±wiat i przebudzi¢ wszystkie ludzkie i niebia«skie istoty
{ nawet obªoki, deszcz, wiatr, wod¦. Wszystkie trawy, drzewa i owady b¦d¡
pod wpªywem tocz¡cego si¦ koªa Dharmy. Obrót koª¡ o»ywi wszystkie kraje
na ziemi i w niebie. Posªyszenie po raz pierwszy tej nauki stwarza te cudowne
rzeczy.Prawdziwe osi¡gni¦cie to zyskanie rozumienia, którego nam brakuje.
Gdy nie ma rado±ci ani cnoty w naszym osi¡gni¦ciu, nie jest to koªem Dhar-
my, które powinni±my studiowa¢.
Obecnie za panowania dynastii Sung istnieje sto osiemdziesi¡t prowincji
z niezliczon¡ ilo±ci¡ górskich i miejskich ±wi¡ty«. Wielu unsui
2
i nowicjuszy
nigdy nie spotkaªo mojego zmarªego mistrza, Staro»ytnego Buddy i nic o nim
nie wie, niewielu sªuchaªo jego sªów bezpo±rednio, b¡d¹ miaªo z nim spotka-
nie umysªów.
Tylko kilku zostaªo przyj¦tych na uczniów, dopuszczonych do uczynienia
przed nim pokªonu i oni mogli otrzyma¢ jego ciaªo, skór¦, ko±ci i szpik czy
te» ujrze¢ jego pierwotn¡ twarz i wªasn¡ wizj¦.
Mój zmarªy mistz, Staro»ytny Budda nie akceptowaª ªatwo uczniów w
swoim klasztorze. Je±li który± z jego mnichów byª ±lamazarny lub brakowaªo
2
Unsui dosªownie oznacza ÿobªoki i woda" i odnosi si¦ do mnicha praktykuj¡cego w
klasztorze zen
2
 mu umysªu poszukuj¡cego Buddy, wyrzucaª go z klasztoru. Nie ma potrzeby
pomaga¢ mnichom, którzy nie s¡ prawidziwymi poszukiwaczami { mawiaª,
przeszkadzaj¡ tylko innym i nie ma tu dla nich miejsca. Widziaªem wielu ta-
kich ludzi i cz¦sto dziwiªem si¦, co uniemo»liwiaªo im pozostanie w klasztorze.
Byªo to dla mnie, cudzoziemca, wielkim szcz¦±ciem, »e nie tylko zostaªem je-
go uczniem, lecz tak»e pozwolono mi swobodnie go odwiedza¢ i obserwowa¢
w codziennym »yciu. Poniewa» jestem gªupi i brakuje mi wªa±ciwej wiedzy ,
byªo wielkim szcz¦±ciem, »e znalazªem takiego mistrza.
W czasach dynastii Sung wpªyw mojego zmarªego mistrza byª wielki, wie-
lu ludzi osi¡gn¦ªo wówczas Drog¦. Od czasu jego ±mierci dynastia Sung staªa
si¦ ciemniejsza ni» póªnoc; nie istnieje »aden staro»ytny Budda przeszªy lub
obecny, który mógªby si¦ z nim równa¢. Dlatego te» uczniowie pó¹niejszych
czasów powinni wiedzie¢, »e takiej nauki Dharmy nie mo»na usªysze¢ nigdzie
lub studiowa¢ w ±wiatach ludzi czy bogów.
Kwitnienie ±liwy w ±niegu jest manifestacj¡ kwiatu udumbara, (który Sia-
kjamuni uniósª przed Mahaka±jap¡). Cho¢ mamy sposobno±¢ zobaczy¢ Oko
i Skarb Prawdziwego Prawa Tathagaty w naszym codziennym »yciu, przez
wi¦kszo±¢ czasu tracimy sposobno±¢, by u±miechn¡¢ si¦ i ukaza¢ nasze rozu-
mienie. Niemniej jednak mój zmarªy mistrz przekazaª zasad¦ kwitn¡cej ±liwy
w ±niegu i jasno ukazaª o±wiecenie Buddy. M¡dro±¢ o±wiecenia jest najwy»sz¡
m¡dro±ci¡ i je±li gª¦biej studiujemy kwiat ±liwy, bez w¡tpienia urzeczwyist-
nimy j¡. Kwiat ±liwy jest spostrze»eniem, i» ÿponad niebiosami i na caªej
ziemi tylko ja jestem czczony", a ka»da rzecz jest najbardziej czczon¡ rzecz¡
na ±wiecie.
Zatem wszystkie kwiaty { w niebie, na ziemi, biaªe lotosy, wielkie bia-
ªe lotosy, czerwone lotosy, wielkie czerwone lotosy w dziesi¦ciu kierunkach
wszech±wiata s¡ wzajemnie powi¡zane z kwitnieniem ±liwy w ±niegu. Wszyst-
kie kwiaty otrzymuj¡ hojno±¢ kwitnienia ±liwy. Miliony gatunków kwiatów s¡
jak odmiana kwiatu ±liwy i mo»na je nazwa¢ ÿmaªymi kwiatami ±liwy". W
dodatku kwiaty nieba, kwiaty ziemi, kwiaty samadhi s¡ maª¡ i du»¡ odmia-
n¡ kwiatu ±liwy. W ka»dym z tych kwiatów pojawiaj¡ si¦ niezliczone kraje.
W ka»dym z tych krajów kwitn¡ ró»ne kwiaty dzi¦ki dobrodziejstwu kwia-
tów ±liwy. Jedynie kwiaty ±liwy mog¡ obdarza¢ dobrodziejstwem { nie deszcz
czy rosa. Ci¡gªy przekaz buddyjskiej Drogi opiera si¦ na tym kwiecie ±liwy.
Nie studiujcie jedynie ±niegu (w którym staª Eka bªagaj¡c Bodhidharm¦),
3
by uczyª go w Shorinji na górze Suzan. nieg sam jest o±wieconym okiem
Tathagaty { o±wietla niebo nad wasz¡ gªow¡ i ziemi¦ pod waszymi stopa-
mi. Nie uczucie si¦ tylko o ±niegu Himalajów, gdzie praktykowaª Siakjamuni,
±nieg sam jest Okiem i Skarbem Prawdziwego Prawa Siakjamuniego. Pi¦¢
oczu o±wiecenia umo»liwia nam zrozumienie naszych studiów, a tysi¡c oczu
o±wiecenia pozwala je wypeªni¢. Boskie wiatªo ciaªa i umysªu czcigodnego
Siakjamuniego musi pomóc nam wyja±ni¢ wszystkie aspekty zjawiskowego
±wiata (shoho jisso). Istoty ludzkie i niebia«skie maj¡ ró»ne pogl¡dy, tak jak
zwykli ludzie i ±wi¦ci. Jednak»e kiedy ziemia pokryta jest ±niegiem, wszystkie
ró»nice znikaj¡.
nieg musi przykry¢ ziemi¦, a ziemia musi by¢ peªna ±niegu. Nie ma ±nie-
gu, nie ma ziemi. Kiedy ±nieg pokrywa ziemi¦, jest on o±wieconym okiem
czcigodnego Siakjamuniego.
Powinni±my wiedzie¢, »e kwiaty i ziemia przekraczaj¡ »ycie i ±mier¢. Sko-
ro przekraczaj¡ one »ycie i ±mier¢, o±wiecone oko przekracza »ycie i ±mier¢.
Jest to zwane najwy»szym buddyjskim o±wieceniem. Wªa±ciwy czas, by to
zrozumie¢ nadchodzi, gdy jasna gaª¡¹ ±liwy rozkwita w ±niegu. Kwiaty i zie-
mia s¡ poza naszym »yciem. ÿPokryta ±niegiem" oznacza caªo±¢, przód i tyª.
Caªy ±wiat jest naszym umysªem, umysªem kwiatu. Dzi¦ki temu caªy swiat
jest kwiatem ±liwy, tj. okiem Siakjamuniego.
Wieczna tera¹niejszo±¢ jest górami i rzekami, i ziemi¡, wsz¦dzie za ka»-
dym razem s¡ one manifestacj¡ (kwiatu Bodhidharmy): ÿPierwotnie przy-
byªem tutaj, by wyzwoli¢ wszystkie odczuwaj¡ce istoty cierpi¡ce w uªudzie,
jeden kwiat kwitnie, a pi¦¢ li±ci zaczyna rosn¡¢. Jest to prawdziwy, naturalny
czas". Dawno temu Buddyjskie Prawo przyszªo z Zachodu na Wschód, lecz
teraz nastaª czas, by zakwitª kwiat ±liwy.
Gdy maªe gaª¡zki pojawiaj¡ si¦, jest to czas, by urzeczywistni¢ (o±wiece-
nie). Po±ród du»ych i maªych gaª¦zi s¡ stare i nowe. Powinni±my bada¢ te
gaª¦zie, pokrywaj¡ one wszystko w wiecznej tera¹niejszo±ci. Po±ród czterech,
pi¦ciu, lub sze±ciu kwiatów istniej¡ niezliczone kwiaty. Ka»dy kwiat posiada
swoj¡ wªasn¡ gªebok¡ i rozlegª¡ cnot¦ w swojej dªugo±ci i szeroko±ci. Jeden
kwiat ±liwy otwiera wewn¦trzny i zewn¦trzny kwiat.
Kiedy jeden kwiat ±liwy jest na gaª¦zi, zb¦dne s¡ wszystkie gaª¦zie i na-
4
siona. Kiedy gaª¡¹ sama si¦ odsªania, jest to wieczna tera¹niejszo±¢, ta poje-
dyncza gaª¡¹ jest jednym nieprzerwanym Buddyjskim Prawem, nieustannie
przekazywanym.
Dlatego Siakjamuni powiedziaª: ÿPosiadam Oko i Skarb Prawdziwego
Prawa i teraz obdarzam nim Mahaka±jap¦", a Bodhidharma zwróciª si¦ do
Eka: ÿTy posiadªe± mój szpik". Kiedy taki stan zostaje osi¡gni¦ty, caªy ±wiat
wydaje si¦ peªen klejnotów. ÿJeden kwiat rozkwita, a wyrasta pi¦¢ li±ci". Te
pi¦¢ li±ci jest kwiatem ±ªiwy. Podobnie siedmiu Buddów, dwudziestu o±miu
Patriarchów, sze±ciu chi«skich Patriarchów i dziewi¦tnastu nast¦pnych Pa-
triarchów w Chinach , to pi¦¢ li±ci otwieraj¡cych si¦ na pojedynczej gaª¦zi.
Je±li opanujecie jedn¡ gaª¡¹, mo»ecie opanowa¢ pi¦c li±ci, a wówczas pozna-
cie prawdziwy przekaz kwiatów ±liwy i ±niegu. Mo»emy równiez zgª¦bi¢ kwiat
gaª¦zi, osiagn¡¢ wyzwolenie i odkry¢, »e ksi¦»yc i obªoki s¡ tym samym, góry
i doliny s¡ ró»ne.
Pewnego razu gªupiec rzekª: ÿPi¦¢ li±ci to pi¦ciu chi«skich Patriarchów,
którzy pojawili si¦, gdy rozkwitª kwiat Bodhidharmy". ÿPi¦¢ li±ci" odnosi
si¦ do punktu w czasie i wi¡»e si¦ z przeszªo±ci¡ i przyszªo±ci¡. Takie rozu-
mowanie nie jest warte naszego czasu. Ten rodzaj rozumowania nie opiera
si¦ na prawdziwym wysiªku, nie jest to studiowanie Buddów i Patriarchów
caªym ciaªem. Jest to godne po»aªowania. Dlaczego ÿ jeden kwiat i pi¦¢ li±ci"
miaªyby si¦ ogranicza¢ do pi¦ciu Patriarchów. Czy nie jest konieczne policzy¢
tych, którzy nastali po Szóstym Patriarsze? Nie jest to nawet dobr¡ bajk¡.
Nie lgnijcie do takiego rozumienia.
Pewnego razu mój zmarªy mistrz podaczas mowy w nowym roku powie-
dziaª: ÿPrzyjmijcie »yczenia z okazji nowego roku. Wszystkie rzeczy s¡ stwo-
rzone na nowo, pokªo«cie si¦, a wówczas zakwitnie ±liwa i nadejdzie wiosna"
Je»eli spokojnie zastanowimy si¦ nad tym, mo»emy zobaczy¢, »e je±li nawet
wszyscy mistrzowie zen przeszªo±ci i tera¹niejszo±ci przekroczyli wszystkie
przywi¡zania do tego ±wiata, to je±li nie przebudzili si¦ do wewn¦trznego zna-
czenia ÿ±liwy, która rozkwita i wiosny, co nadchodzi", nie mo»na powiedzie¢
»e wyja±nili Drog¦. Mój zmarªy mistrz sam jest prawdziwym Staro»ytnym
Budd¡ w±ród staro»ytnych Buddów. Istot¡ jego noworocznych »ycze« jest,
»e kiedy ±liwa kwitnie, caªy ±wiat pokryty jest wiosn¡. Cnota tylko jednego
lub dwóch kwiatów ±liwy wsz¦dzie przynosi wiosn¦. Istnieje równiez kwestia
ÿwszystkich rzeczy stworzonych na nowo". ÿWszystkie rzeczy" nie odnosz¡
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]